UMIERAM

Umartwiam się w ciszy każdego dnia
Jestem ślepy od kiedy pamiętam
Moje serce od dawna jest martwe
Chciałbym, żeby słuchało ale nie słucha
Nie bije, nie czuje, nie sądzi już nas
Nie ma znaczenia ta jego żałobna muzyka
Nie ma znaczenia jego umierania czas
Ma znaczenia tylko nadchodząca kraina
Gdzie rozsądek niczym śmierć z kosą
Bez pytania nagle zabierze mnie tam
Tam z wszelkich uczuć mnie obedrą, drogą w cierniu każą mi pójść
Ból rozgrzanym żelazem ze mnie wypalą, usta przykryją ciepłym popiołem
Lecz jak postawią mi już na dnie snu epitafium
Jak requiem mojemu sercu odprawią
Chciałbym raz jeszcze zbawiennej zaznać nadziei
Aby wiosenny deszcz przyniósł nowy, lepszy czas
W słońce popatrzę wtedy znów i oślepić ponownie się dam


dreamer

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2010-02-16 00:25
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < dreamer > < wiersze >
jozek68 | 2010-02-16 11:28 |
bardzo podoba mio się ten wiersz, troche pesymistyczny, ale gdzieś tam ukryta jest radość życia
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się