Ania Jarosz | 2010-05-27 21:58 | |
Hahaha! W życiu bym nie wpadła!!! Chociaż, teraz, gdy wiem, przeczytałąm jeszcze raz ten wiersz i ....stwierdzam że bardzo realistycznie to wszystko przedstawiłaś, brawo brawo! Pozdrawiam;) |
|
I_have_seen_the_rain | 2010-05-27 17:26 | |
dziękuję, ale źle zrozumiałaś wiersz.
to nie jest o człowieku, na którym się zawiodłam, ten mężczyzna naprawdę nie istnieje ;] po prostu mężczyzna moich marzeń, który mógłby się w końcu pojawić w moim życiu ;] |
|
Ania Jarosz | 2010-05-27 14:23 | |
hmm, skąd ja to znam.... Dlaczego tak musi być, że po megagigantycznej euforii startu jakiejś przyjaźni/miłości zwykle przychodzi rozczarowanie i puste ściany, nie? hmm...może dlatego że na początku większość chce się sprzedać i udaje człowieka zbliżonego do ideału??? No nic, nie ważne, to nie jest kącik psychologiczny. Wiersz głęboki, szczery, rzeczywisty. Przykro i smutno czyta się ostatnie strofy, zwłaszcza ostatnią, gdy tkwi jeszcze w głowie radość z pieprzyka;)Pozdrawiam! |
|
Brak komentarzy
|