Dzień

Patrz, jak pięknie dziś
okna, zasłonięte jedwabna tkanina
i zbiór tęczowych powiat
skaczących cieni na zielonej ścianie
niespotykanie dobrze mi, to ten dzień
nawet lustro dla odmiany
odwzajemnia zachęcający uśmiech modela
nie czuć potrzeb, w tym tej palenia
na spacer idę, słuchając muzyki
samochodów leniwych, warkotu ptaków
padam na zielony materac parku
bujam w obłokach przez chwil parę
by wrócić, hacząc o sklep gdzie kupię
pomidory i makaron - wyczaruję z nich
wymarzoną strawę tylko dla Ciebie
widzę, jak uszy Twe się już trzęsą
a obrus staje się pomidorowy wnet
ma reakcja? tylko szczery śmiech
posiłku czas, wpierw ciało - teraz dusza
sortujemy wspólne spazmy
diamentowe chwile, kryształowe słowa
my, ludzie - doczepiamy sobie skrzydła
a Anioł mnie obejmie w sekundę
zanim zasnę

i mam sen
ze Kocham


aspiniou

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2010-04-03 03:43
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < aspiniou > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się