Akt ostatni
Oczy me jak dwa srebrzyste księżyce
Świecą od łez które spływają
Powolnie bo bladej twarzy
Oświetlając drogę wszystkim obłąkanym
Dwa księżyce świecące nad szkarłatną
Pełną plugastwa ziemią
Oświetlają krwawy obraz
Ludzkiej nienawiści i zniszczenia
Niebo zakryło się purpurą krwawych łez
Które spadają na ziemie wypalając ją doszczętnie
Widzę cierpienia niewinnych ludzi
Samotne dusze błąkające się po cmentarnych alejach
Słońce schowało się za krwawymi chmurami
Nie mając zamiaru pokazać swych promieni
Irmmelin
|