Przejście wieczne

spać wczoraj nie mogłam
na śnie się zawiodłam
czułam wewnątrz niepokój

pomyślałam daj sobie
święty spokój
i śpij nic się nie stanie

sen nie przychodził
mój duch coś złego
przeczuwał
jakby ktoś pukał

słyszałam jakby
ktoś wchodził
nikogo nie było
już oka nie zmrużyłam

zjadłam śniadanie
telefon dostałam
omal nie zemdlałam

tragiczne wieści
krążyły bez przerwy
historia będzie zapisana
nie jedna książka
będzie wydana

tyle łez wylanych przez
ludzi oddanych
to dopiero początek żałoby
ślad zostanie
głęboko wyryty w sercu

czas robi swoje
goi rany ale ile
to czasu będzie
mój Boże kochany
sama się z tym
pogodzić nie mogę

samym biadoleniem
nikomu nie pomogę
wezmę do ręki
różowy różaniec

tajemnice będę odmawiała
za wszystkie dusze
wiem ze to uczynić muszę
to mój obowiązek

koniecznie za wszystkie dusze
modlić się trzeba
aby dostali się
szybko do nieba
Wieczny odpoczynek
racz im dać Panie....


bonia

Średnia ocena: 8
Kategoria: Śmierć Data dodania 2010-04-10 23:52
Komentarz autora: dla tych co zginęłi w dzisiejszej katastrofie:(
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < bonia > < wiersze >
bidone_il | 2013-07-17 00:44 |
pamięci..
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się