Przejście wieczne
spać wczoraj nie mogłam
na śnie się zawiodłam
czułam wewnątrz niepokój
pomyślałam daj sobie
święty spokój
i śpij nic się nie stanie
sen nie przychodził
mój duch coś złego
przeczuwał
jakby ktoś pukał
słyszałam jakby
ktoś wchodził
nikogo nie było
już oka nie zmrużyłam
zjadłam śniadanie
telefon dostałam
omal nie zemdlałam
tragiczne wieści
krążyły bez przerwy
historia będzie zapisana
nie jedna książka
będzie wydana
tyle łez wylanych przez
ludzi oddanych
to dopiero początek żałoby
ślad zostanie
głęboko wyryty w sercu
czas robi swoje
goi rany ale ile
to czasu będzie
mój Boże kochany
sama się z tym
pogodzić nie mogę
samym biadoleniem
nikomu nie pomogę
wezmę do ręki
różowy różaniec
tajemnice będę odmawiała
za wszystkie dusze
wiem ze to uczynić muszę
to mój obowiązek
koniecznie za wszystkie dusze
modlić się trzeba
aby dostali się
szybko do nieba
Wieczny odpoczynek
racz im dać Panie....
bonia
|