Ścieżki na rozstaju

Przede mną znów życia zakręt,
A za nim: rozstajne drogi.
Znów czuję w mej głowie zamęt –
- Dokąd poniosą mnie nogi?

Jedna szeroka, ubita,
I mnóstwo ludzi nią bieży.
Ta z boku bezludna, krzywa,
Pełna kamieni i węży.

Na pierwszej znajomi, rodzina,
Wskazują mglisty horyzont:
„Patrz jak już blisko, wytrzymaj!
Nie skręcaj, bo popełnisz błąd!”

Na drugiej nic stąd nie widać.
Jak biegnie? Dokąd? Którędy?
Mogę zabłądzić, pozostać
Lub wpaść w wilczy dół zaklęty

Spokoju chcę, czy ryzyka?
Wciąż taki sam? Stać się innym?
A życie ucieka..., ucieka...
Ścieżki marzeniem są sennym...


Krzysztof

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2010-04-17 22:29
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Krzysztof > < wiersze >
wezdiw | 2010-05-19 18:15 |
Świetne przesłanie i melodyjne strofy. Brawo! ;)
M. | 2010-04-17 22:48 |
Ten wiersz mi się podoba.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się