W ciszy oczy przymykam...



*
Cisza


Nie poradzisz nic gdy słowa
jak szkło kaleczą
a uśmiech na twarzy zanika
gdy dzień jest dniem
bolesnych rozpaczy

Praszę

Obejmnij mnie swymi ramionami
chcę zapamiętywac twój zapach
oto ja ,której nie znasz
samotna jak liśc na wietrze
nie wiem dokąd mnie poniesie
bo bywa że w sercu łamie się życie

Smutek

Widac zarysy odchodzącej miłości
ubrana w potok łez zbłąkanych
może kiedyś spotkamy się znów
nie zawsze w oczach bólu jest odbicie...

*


midsummer

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2010-04-29 09:52
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < midsummer > < wiersze >
wezdiw | 2010-05-01 14:35 |
Wiersz bardzo dobrze podzielony, miarowy i do tego dobrze skonfrontowane słowa i wersy. Niby nic nadzwyczajnego, a jednak... piękny ;)
Ewawlkp | 2010-04-29 14:32 |
Miłość nigdy nie umiera,wiersz z nutką smutku, ciekawy
Adamo70 | 2010-04-29 10:51 |
prawdziwa miłość nigdy nie odchodzi ...wraca nawet po długim czasie ...chyba że nie może bo coś życie przerwie ...a jak wróci ..nie będzie bólu i w oczach świt szczęścia zajaśnieje ...5*
midsummer | 2010-04-29 09:54 |
*proszę*przepraszam za literówkę
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się