poema pagana

Służyłem Ci zawsze naprawdę wiernie
Lecz czas pożegnać się już
Lecę szukać wiatru w polu
Wśród lipcowych burz

Byłem Mała na twoje skinienie
Robiłem co tylko chciałaś
Wciąż wprawiasz mnie w serca drżenie
Lecz już pożegnałaś

Być może lepszym me życie się stanie
Choć część mnie nie chce w to wierzyć
Pomóż mi wytrwać o Panie
i swym zasadom się nie sprzeniewierzyć


Mr_Jacob

Średnia ocena: 8
Kategoria: Miłosne Data dodania 2010-05-15 17:37
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Mr_Jacob < wiersze >
Mr_Jacob | 2010-05-17 13:07 |
Nie rozumiesz bo pod wpływem dogłębnej analizy (dzięki wezdiowowi ;]) wiersz został odrobinkę zmodyfikowany.
anyone | 2010-05-17 12:15 |
nie rozumiem zarzutów wezdiwa, dla mnie jest ok.
wezdiw | 2010-05-15 17:49 |
Świetnie się czyta.. aż do puenty. Ta jest jakby z innej bajki. Ps. W wersie 3 powinno być "wiatrów", a w 5 "bez mała" (o ile o to Ci chodziło).
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się