Światełko
to jeszcze nie pożegnanie
lecz odgłos mojej duszy
brak wiary w boga i człowieka
gdyż bóg nie istnieje
a człowiek jest tylko światełkiem
w ciemnym tunelu
który rodzi się,starzeje,umiera
człowiek płacze dusząc łzy w sobie
kocha też samemu
bo chcąc iść przez życie z kimś przy boku
zawodzi się i rezygnuje
gdy będę umierał
chce czuć,że każdy stracony dzień
każda łza,uczucie,oddech
miały jakiś sens
a gdy okaże się,że jednak nie miały sensu
to przepaść w nicość
być zgaszonym światełkiem
które odprowadzą do grobu
w drewnianej trumnie
poświęcą wodą by bóg przebaczył
styl mojego życia
zamknął pokrywę kamiennego pudełka
odejdą
16.04.2010
boogie
|