(szczęście dla niej)
padłem na kolana
przed panem tego świata
składając swe istnienie w ofierze
na szalę kładąc swą duszę nieśmiertelną
błagałem o szczęście dla niej
klęczałem obnażony
przed ołtarzem majestatu
słuchając ciszy świątyni
czekając na słowo nadziei
że moje modły zostaną wysłuchane
zawiał wiatr
biały gołąb przeleciał nad głową
i znów cisza
Adamo70
|