Po co
pytam miła żono
było zmagać ci się z chorobą
łzę pod maską uśmiechu kryć
marzenia spisywać w strofy
skoro i tak poznałem
zakamarki twojej duszy
łzę otarłem przytuliłem
obiecałem chronić przed złem
tego świata do końca życia
lecz chwilami mam obawę
czy wystarczy mi sił
gdy spoglądam w oczy
tak mi drogie
zapatrzone w jeden punkt
czuję że znów się kryjesz
w ciasnej skorupce tak jak ślimak
odrzucona przez piszących
tego właśnie portalu
gdzie niby tutaj tylu przyjaciół miałaś…
Skarbeusz
|