Ona
Słyszę wodospadu szum,
odbijający się od mych uszu.
Rzekłem – przecież to Ona.
Kształtu w sobie odnaleźć nie mogę,
Kiedy słyszę ten niebiański głos.
Eksplodują wszystkie me zmysły
Niczym wulkan w erupcji stanu,
Jak ciąg nut genialnie ułożonych
Splecionych w jedną nierozłączną całość.
Czekam, wciąż czekam na kolejne słowa
Pragnąc utrwalić je w swej pamięci.
daik86
|