(pachołki szatana)
ręce zbrukane krwią
szyderstwo na ustach
pełzną na kolanach do ołtarza
bez lęku patrzą w świętą hostię
biorąc ją jak chleb
by pożywieni iść
zadawać ból i śmierć
upadłe anioły o czarnych skrzydłach
chronią ich od zdrady
pachołki szatana pana nad panami
strąconego z piedestału
przed wiekami
gdy świat swój początek miał
odwieczna walka dobra ze złem
bez początku i końca
człowiek
marionetka w rękach bogów
żołnierzy wojny bez zwycięzcy
Adamo70
|