NIENAZWANA.




Nieśmiale dotknął
jakby bał się pobrudzic ubranie
delikatnie sunął
po jedwabno kwiecistej polanie
w bezruchu zamarł
na wzgórzach wysokich
rozpioł marzeń pejzaż szeroki
dłonie drżały gdy uchwycił
skóry aksamit
w jaśminu kąpieli
nazdrza napwał aromatem
pragnął poznac
wszystkie zakamarki miłosnej krainy
ogarnięty wonią trwał jak szalony
delikatnie pieścił by nie zranic chwili
rozkoszy się poddał
przeznaczeniom miłości podążał
uwierzył w słowa szeptem okryte
uwierzył w życie...


midsummer

Średnia ocena: 9
Kategoria: Miłosne Data dodania 2010-06-23 12:02
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < midsummer > < wiersze >
Xymo | 2010-09-08 11:30 |
CZeść to nie jest tak że ja Ciebie nie lubię, tylko Ty raz się do mnie odzywasz a raz zrywasz ten kontakt. Wtedy zupełnie nie wiem co mam myśleć i wydaje mi się że to Ty nie chcesz ze mna rozmawiać..Pa pa Wiersz dla mnie na tak...
wezdiw | 2010-07-11 12:08 |
Jak dla mnie podpada to już pod erotyk :P Potrafisz za pomocą słów pobudzać zmysły (nie tylko wzrok) i wyobraźnię. Bardzo bezpośredni wiersz, ale w zachowujący dobry smak. Brawo! Nie pasuje mi jednak wers 14 - szaleństwo kojarzy się z działaniem, a trwanie z brakiem akcji. Ps. Wers 11 "napawać", wers 12 "poznać", wers 15 "zranić".
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się