Labirynt i Anioł
W labiryncie życia,
spotkałam Anioła.
Zapytał dokąd zmierzam?
Nie potrafiłam odpowiedzieć.
Strach paraliżował każdą cząstkę
przed nicością.
Jeszcze raz zapytał dokąd zmierzam?
wyszeptałam; zgubiłam się,
więc biegnę, szukam.
Ciepłym spojrzeniem dotknął duszy,
rzekł cicho;
z labiryntu, jest tylko jedno wyjście,
lecz pamiętaj, chcąc go opuścić,
zrób czasami przystanek,
na westchnienie w niebo
a trudy znikną
Anioł zniknął a ja…
Zaczynam dzień skromną modlitwą…
Wierzbina
|