taka sobie osobliwa podróż
w podróż niezwykłą się dziś wybieram
najpiękniejsze skarby skrzętnie więc zbieram
z promieni złotych słońca dobrego
trochę szalika utkam ciepłego
i pelerynę wezmę na ramię
z tysiąca kwiatów tych których znajdę
Jeszcze buciki z porannej mgiełki
przyozdobionej w rosy perełki
szczodrych prezentów torbę też pełną
lojalną przyjaźń na zawsze wierną
szczęście obcych mi ludzi
ogrzewa serca nadzieję budzi
i jeszcze pióro gęsie dołożę
na płatkach lilii poemat stworzę
będę tam wiernie o tym pisała
że ziemia cała rajem być miała
zapiszę uśmiech dziecka małego
i ciepłe oczy kogoś starszego
i to co dobre i to co szczere
niby tak dużo a tak nie wiele
pirit
|