Płakałem
Dzisiaj płakałem
nie chciałem, ale łzy same spływały mi po policzku
spływały i zabierały kawałek po kawałku mnie
czułem się nagi, czułem wstyd
łzy zabrały mnie, pozostawiając kogoś podobnego
pozostawiły postać, ale to już nie byłem ja
ja stanąłem z boku w kącie
i obserwowałem postać
stojąc nago, pełną wstydu
postać była kiedyś człowiekiem, •
ale ktoś zabrał jej kawałek po kawałku.....
teraz jest tylko postacią
cieniem człowieka stojącego w kącie
malychlowpiec
|