zrobi się jaśniej
kiedy noc w pełnej krasie,
pełnia księżyca, mnóstwo jaśniejących gwiazd
żadna nie spada dziś, choć ciepła pierwsza jesienna noc unikalna
przykrywam Ciebie, pod ręką jest koc
gdzieś w przestrzeni wirtualne rozmowy
uśpione, ciemne domy, kamienice naszych miast
i tak pusto wszędzie, nie śpię
pisząc o tęsknocie za świtem
który już blisko
wytrzymam tej nocy, czuwam
ten niejeden jedyny raz
piękno emocji przyniósł wczorajszy dzień:
uraczył nas śmiechem, iskierkami w oczach
spokojem, harmonią przykrył bóle, przegonił cienie
dał jasność, olśnienie
i choć jeszcze nie jest świt
obalam w sercu kolejnego dnia mit:
że świat jest naiwny, perfidny, proroczy
że życie tak trudne i piach sypie w oczy
prawdy znam i im hołduję
to wszystko w co wierzę, jak kocham i czuję:
Ty śpisz sobie u mojego boku
przez długi czas, jesteś mi podporą, sensem, ważnym ogniwem
sumuję ważne tego roku chwile -
to dzięki Tobie na prawdę żyję!
chwile te dobre towarzyszą myślom
przychodzą tej nocy, miło do snu kołyszą
i długo wirują w głowie zanim w ciszy nocnej,
intymnej zasnę
zanim powitam dzień mrużąc oczy zaspane
zanim zrobi się jaśniej
stratocaster
|