W sieci bezradności

Szukając zagubionych marzeń
usiadła na skraju plaży.
W otchłań pustki rzucała
pourywane wstęgi słów.
Fragmenty myśli rozsypanych
upadły na ziarna piasku.
A stopy jej pieścił szmer fal
mokrych od łez.

Otworzyła bramy wnętrza.
Pochłania bryzy orzeźwienie.
Na dnie szuflady serca
pozwijane karty uczuć
jeszcze pachnących tamtymi chwilami.
Twarz z horyzontu - tylko pod powiekami.

Niewidzialny Mój.
Otwieram oczy. Nie ma Cię.
Jękami rozpaczy rzucam w wir
burzliwej kołysanki.
A Ty milczysz a przecież wiem...
Gdzieś jesteś i mnie słyszysz.


szary_motyl

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2010-10-14 13:58
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szary_motyl > < wiersze >
Magdis | 2010-10-15 21:23 |
Świetny klimat! Bardzo mi się podoba. Wersy 13 i 14 według mnie najlepsze. Pozdrawiam:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się