***

Jestem jak fenix
powstanę z popiołu
raz wznoszę sie w górę
raz spadam do dołu,
dziś chcesz mnie dotknąć
bez zaufania
a ja mam płomień
co mnie ochrania,
oblewasz wodą
nie jestem ze stali?
już moje szczatki
gdzieś zakopali.
Ku twej radości...
znowu powstałem
za tą zniewage
poparzyć cie chciałem.
I ty się dziwisz?
powiedz dlaczego
w życiu nie ma łatwo
wiedz o tym kolego.
dziś bardziej nieufny
taki się stałem
tych co podeszli
już podrapałem.
Skrzydła złamali
dziób wykręcili
taką nienawiść
do mnie żywili.
I trudno teraz
jest się pogodzić
uznać porażkę
spowrotem odrodzić.
Choć ciało nowe
w pamięci zostanie
ten ból, cierpienie,
o pomoc wołanie.
Gdy jesteś inny
znaczy... do zniszczenia
nikt nie żałuje
na rzuty kamienia
a cały świat
to tylko klatka,
dla ciebie mała
niewygodna półapka
co zbudowana
byś w niej się schował
pod wielkim naciskiem
z czasem dostosował


MEFIU

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2010-10-15 21:58
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < MEFIU > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się