Kukła
Tonęłam w Twym sercu zakłamana.
Otoczona bajką
Wychwytywałam przyjemne nuty.
Oczy przysłoniłeś fikcją spełnienia.
Spętałeś nogi.
Zakneblowałeś usta.
Założyłeś na szyję
Drut kolczasty.
Jak kukłą szarpałeś.
Tylko dzikie kołatanie serca
W mej głowie.
Nagle zepchnięta w otchłani przepaść.
Obdarta ze skóry bezbronna.
W wirze życia a jakże samotna.
Rozsypałeś myśli w pył.
Wyrwałeś duszę.
Pożarłeś naiwne marzenia.
Teraz bosymi stopami
Dotykam zimnej rzeczywistości.
szary_motyl
|