Poranek lekko zakochany
A gdy kiedyś nad ranem
otworzę sklejoną powiekę
przeciągnę się rozkosznie śpiąco
nowy dzień wzrokiem oblekę
Dotknę twojego policzka
z wrażeniem
rannego zarostu
i uśmiechnę się
kochany
tak zwyczajnie
po prostu
Potem cichutko wstanę
z uśmiechem
wciąż kochającym
wsypię dwie łyżki kawy
zaparzę wrzątkiem gorącym
Poczujesz jak zwykle zapach
obejmiesz mnie w pół niespodzianie
i tak jak zwykle cudownie
powiesz
''Dzień dobry kochanie''
Walentynka
|