kawa

zimna kawa na stole
bez smaku
gdzieś uleciał aromat
mroku pokoju
nie rozświetla świecy płomień
migotliwy

chłód zdradzonych dni
gdy piliśmy z tych filiżanek
razem
a słońce mieniło się kolorami
za oknem sypialni

tysiące kryształków cukru
rozsypanych na stole
jak czÄ…stki duszy
wciąż tęskniących
do tego zapachu świeżej kawy


Adamo70

Åšrednia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2010-11-25 10:14
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Adamo70 > < wiersze >
Irmmelin | 2010-11-25 16:10 |
TroszkÄ™ krytyki i od razu lepiej :):) No Adasiu , brawo;)
Kira_Hiromi | 2010-11-25 11:29 |
Twój utwór przypinam do tych chwil, w których rzeczona kawa, mająca być wyznacznikiem klimatu - zawodzi na całej linii. Kłębią się wtedy myśli ciężkie i niepotrzebne, nic nie jest w stanie przywrócić dawnego uroku, a ta kawa nam robi "na złość" i jeszcze wystyga. bestialsko, bezczelnie.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się