Pierwszy
Niby tak różni, niby tak odmienni
Prości w uczuciach, wyglądem dość codzienni,
Tak obcy umysłem, sercem my osobni
Myśmy sobie tak odrębni, myśmy niepodobni.
Tak blisko mi do Ciebie, choć przepaść głęboka
Jam Cię swym szczęściem nazwała, tyś moja opoka.
Bodaj ja w kratkę jestem, a ty żeś zamyślony,
Ja trwam cudem zmyślnym, tyś jest uściślony,
Choć różnyś ty ode mnie, choć życiem inny cały,
Choć marzeniem niedościgły i w spokoju tak wytrwały,
W tobie ma nadzieja cała, a nie proszę o wiele,
Przyjm mnie do serca z miłością, pogrzeb mą dusze w swym ciele.
killwater
|