Jasnogórska Pani
naznaczona dwoma szramami
o smutnych oczach
zatroskaną duszą matki
z czułością trzyma Go na rękach
tego co pokój przyniósł
udręczonym
na magicznej górze
z której blask bije nieziemski
gdzie czerń bielą się staje
zaklęta w obrazie dobroć
wciąż błogosławi
tym co tego pragną
przez wieki kolanami wydeptana
ścieżka wokół jej tronu
z dziękczynną pięśnią nad pieśniami
o tej co dla wszystkich była ostoją
i jest nadal
nawet dla tych co mieczem ją naznaczyli
i wciąż nowe zadają rany
chociaż piękne dają jej szaty
ona najpiękniejsza jest
w swojej prostej utkanej przed wiekami
z wiary i ufności
miłością dzieci podszytej
Adamo70
|