ja
jestem jak maleńki kosmyk wełny
bierzesz mnie w dłonie
i kształtujesz, na sposób,
na kształt swojej wizji.
powstaję, budzę się
jako Twój szal
broniący Cię od zimna
lub jako sweter ogrzewajacy Twoje ciało.
Przeplatasz oczka moich uczuć
jak wprawny artysta
dziergasz wzory
na mojej duszy.
I jestem taka, jaką mnie chcesz
ukształtowana Twoimi palcami
jak szal, jak swetr
bijąca tuż pod żebrami.
nonka22610
|