16:20
razem na balkonie
wypatrujemy gołębi
niebo jest wrześniowe
ogarnia nas błękit
dam ci trochę tlenu
trochę domu i sadu
jestem nadwornym twórcą
niespełnionych obietnic
ściany już odrapane
pszczoły ledwie żywe
zapadła cisza straszna
przez swą nieskazitelność
piach przesypał się nagle
ostatni rozdział zamknięty
a ty walczysz niezłomnie
ogarnia nas błękit...
ghost028
|