Pawilon X
dzwony
szczególnie głośne dzisiaj -
wesele pewnie trwa gdzieś
pod parasolem strachu
i płaszczem napięcia
zapiętym na ostatni guzik
gdzieś pieczętuje się miłość
gdzieś dopiero się rodzi... pod krzyżem
pod przysięgą
a jednak
trwa
rzekłabym: na wieki
gdyby tyle żył człowiek
V
odgłos dzwonów wciąż
wzmaga się
wiatr go niesie
a może po prostu
słyszę je w mojej głowie -
niczym drugi detektyw o kryptonimie Ryuzaki
lub bardziej znanym
L -
nieważne
IV
powietrze wokół wibruje
albo to ja się trzęsę
nagle napływa
fala zimna
ponura nieokiełznana
grobowa?
więc to jednak...
pogrzeb?
III
gdzieś za zasłoną deszczu
opatulony bezbłędnie w rozpacz
przewiązany różową
kokardką na osłodę
stoi nasz wspólny
Pawilon X
z bliżej
nieokreśloną niewiadomą
II
stojąc na dachu ostatni raz
powiedz
ile razy w życiu mówiłeś prawdę?
I
pada deszcz
pozwól L umyć sobie stopy
Anonimowa_Fanka_Poezji
|