Umarłam
Umarłam-
po raz kolejny.
Nie pamiętam już który.
Tamtymi razy było inaczej.
Dziś mam żal,
do Boga samego.
Że me ciało,
plącze się bezładnie
wśród ludzi żywych.
A serce choć martwe
czuje ból przenikliwy.
Jestem ochłapem mięsa
rozrywanym na strzępy.
Rzucane gdzie popadnie,
przez przyjaciół ,,sępy”.
5.01.2005
jagodaszydlowska
|