Moc wyboru

Suchą warstwą otartą o wonny rozkwit
Ciałem topiącym ciężar upadającego drzewa
Strzał plamiący lejące się drogi obsypane powołaniem

I cóż jeśli nie nadzieja osłoni swym żarem
I któż jeśli nie Bóg doda jej prędzej
Tym co biegli ujmując się poręczy
Nie rzucając ciała w przemielony pokarm

Lekka jest siła martwych dolin
Zapadających się wraz z trwającym krokiem
Lecz która myśl okaże się w nich światłem
Gdy każdą obróci ten sam wiatr.


floyd852

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2011-05-09 13:32
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < floyd852 > < wiersze >
Magdis | 2011-05-15 18:59 |
Świetna gra słów - to co lubię najbardziej. Sposób w jakim opisujesz wszystko, godny pozazdroszczenia:)
kazap57 | 2011-05-09 19:22 |
moc w twoim wierszu jest o potężnej sile...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się