Wolność bezdomna

Dziwne myśli nachodzą mnie z wieczora.
Wyobrażam sobie że jestem bezdomna.
I tułam się zmęczona.
Szukam przystani,
bezpiecznego kąta.
Gdzie nikt mnie nie spotka
i stamtąd nie pogoni
Nie ma żalu w sercu moim,
że niby straciłam dorobek cały.
Nie żałuję tej zmiany.
Idę przed siebie
Gdzie jutro będę?-
tego jeszcze nie wiem.
Które przyjazne przytula mnie krzaki.
Czuję się głodna.
Myślę o chlebie.
O łuku ciepłej herbaty.
Na ile te myśli starczą?
Tego jeszcze nie wiem.
Czuje się wolna.
Nie okradziona i przegrana
Lecz wolna -
Wobec innych nie zobowiązana.
Nie boję się jutra,
czy wszystkim dogodzę z rana.
Czuję się wolna-
wcale nie biedna.
Może jeszcze przez kogoś,
będę pokochana.
20.03.2001


jagodaszydlowska

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2011-05-11 23:19
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jagodaszydlowska > < wiersze >
kazap57 | 2011-05-12 10:52 |
uwierz w siebie, potrafisz.myślę ze po latach pokochałaś.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się