Twoje milczenie
widziałam Jej krew
płynęła spokojnym potokiem
niespełnionych marzeń i nadziei
jak leżała przykryta
starym, brudnym płótnem
jak trupi chłód owiewał wszystko wokół
a Ty patrzyłeś
i zastanawiałeś się
kiedy tak na prawdę Ją straciłeś
żałując, że nigdy nie dotkniesz Jej aksamitnej skóry
nie spojrzysz w oczy
i nie usłyszysz, że Cię kocha
tego zimnego skurwiela
który zabił bezcenne uczucie
głęboką, bezgraniczną miłość
- - -
a teraz Jej rany płaczą gęstą krwią
zmazując na zawsze ból tej miłości
odwzajemniając z pokorą pocałunek śmierci
antraxxx
|