Miłosne spojrzenia
IV - Cykl Po raz pierwszy
przypływ nowej fali zawitał
w moje milczące głęboko serce
ożyło nowe tajemnicze
świat ujrzałem także inny
wszystko dziwnie przeistoczone
muzyka zaczęła brzmieć inaczej
słowa odbieram także inaczej
martwa natura przybrała inne kształty
wzrok mój bardziej się wyostrzył
myśli stały się daleko biegnące
serce bije przyśpieszoną energią
wszystko uległo zmianie
kiedy pukając otworzyłaś mi drzwi
do nowego życia
wszedłem do środka
wzrok utkwiłem w ciebie
dziwny głos tchnienie duszy
przenikający moją duszę
wszedłem do środka
serce zabiło mocniej
krew popłynęła jeszcze szybciej
na skronie wyszły kropelki potu
napięcie doszło do zenitu
kiedy usiadłem spokojnie
nie ukazując niczego na swojej twarzy
poczułem chwilowe rozluźnienie
patrzyłem w ciebie ukradkiem
nie wierząc w to co się stało
spadło to jak grom z jasnego nieba
na moje samotne serce
kiedy spojrzałem
w twoje czarne oczy
wypowiedziałem jedno słowo
i ….spuściłem oczy….
17.02.1979.
kazap57
|