inny dzień
znów wstaje dzień
znaczony kacem
kolejna noc
przepitych smutków
dźwięki ulicy
jak tortura
wdzierają się do mózgu
jak we mgle
podążam codzienną drogą
o ten sam kamień
potykam się boleśnie
przekleństwo
i kolejny niepewny krok
ktoś podaje rękę
chcę ją odtrącić lecz nie umiem
poprzez łzy
widzę roześmiane oczy
koloru błękitnego nieba
znów wstaje dzień
pierwszy bez kaca
i tylko trochę boli
blask słońca
ale przejdzie
wiem
przejdzie
Adamo70
|