Jan Paweł II
Z jedną chwilą odszedłeś,
A świat załamał się.
Ryk, płacz, tęsknota dobijały mnie.
Teraz gdy Ciebie nie ma
Wciąż modlę się,
Abyś podczas sądu Bożego,
Trzymał za rękę mnie.
Tyś serce masz wielkie jak góry,
Które kochałeś aż tak...
Tyś dobrą jesteś osobą,
Nikogo nie kocham aż tak...
Już w niebiosach odpoczywasz,
Należy Tobie to się,
Poświęcałeś wszystko,
By z nami modlić się.
Teraz, gdy Ciebie nie ma,
Za dłonie trzymamy się,
Wznosimy wciąż Twoje imię,
Ach, uwielbiamy Cię.
Jesteś wręcz najwspanialszy,
Każdy już o tym wie,
Jeszcze nie jesteś świętym,
Lecz zaraz staniesz nim się!
Smileczka
|