Obudzona ze snu



Wypłynęła z pod powieki
ciepłym złocistym promieniem
rozproszyła chmury po błękicie
oświetliła tarcze czasu
odkryła szczyty gór
rozkołysane lasy zaszumiały
ptaki zaśpiewały radośnie

echo przybyło na powitanie
z odległych stron
wiatr z kieszeni wysypał
nasiona życia
deszcz zatańczył na łąkach
kolorowo ukwieconych

spójrz - przybyła
idzie do nas…





22.02 -23.02.2007.


kazap57

Średnia ocena: 7
Kategoria: Miłosne Data dodania 2011-08-09 20:28
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kazap57 > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się