po pracy

jade sobie autem
chłodnym sierpniowym rankiem
z nocnej zmiany wracam do domu
słucham pomieszania jazu i soulu
a za szybami wstaje słońce
pomiędzy wilgotnymi blokami
zaspane oczy a w nich beztroska
zbyt zmęczone na problemy
i błogi spokój w myślach
tylko kolejny zakręt
wbić kierunek
i zrobić głośniej
''Je Veux d'l'amour, d'la joie, de la bonne humeur''
jeszcze kilka spojrzeń
ze słonecznego parkingu
prosto w ospałe jak ja słońce
i ide w kraine błogiego snu


r_mantui

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2011-08-11 22:11
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < r_mantui < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się