ekstaza

w mrokach duszy
zaświatach umysłu
na drugiej horyzontu stronie
budzi się dzień
ciepłym twych ust pocałunkiem
smakiem krwi znaczonym

piję łapczywie krople życia
jak narkoman działki pragnący
drżącymi palcami
dotykam aksamitu twej skóry
pokrytej rosą pożądania

schodzimy do piekieł czeluści
by wzbić się na niebios wyżyny
akt ekstazy
w poświacie pełni księżyca
krzyk twój łamie ciszę
z oddali słychać sów huczenie

zegar wybija świtu godzinę
odchodzisz by zasnąć w swej trumnie
ogarnia mnie chłód
gdy zamykam wieko swej trumny
pierwsze wpadają słońca promienie

zasypiam z myślą jedyną
że w nocy znów
do raju bram mnie powiedziesz


Adamo70

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2011-09-07 17:50
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Adamo70 > < wiersze >
kazap57 | 2011-09-07 19:12 |
ekstaza i refleksja zatrzymuje
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się