Taneczna rozkosz


IV - Cykl - Po raz pierwszy


Głuchą ciszę która mnie przykuwała
przerwała muzyka o brzmieniu
przypominającym rajski ogród
kojÄ…c zatroskanÄ… duszÄ™
nowe siły wpłynęły we mnie
werwa – chęć do życia
podzieliłem się tym wszystkim
z tobÄ…

kiedy poczułem obok siebie ciebie
w uszach tę niebiańską rozkosz
serce zabiło mocniej
wyczułem lekkość i delikatność
jak gdybyś płynęła ze mną
po bezkresnej morskiej przestrzeni

byłem szczęśliwy jak nigdy dotąd
nogi nie odczuwały zmęczenia
mógłbym tak tańczyć aż do białego rana
czułem tak blisko twoją obecność
przytuliłem się jeszcze bliżej
czułem twój oddech
i rytmiczne uderzenia serca
nie mówiliśmy nic
rozkosz wzbierała się we mnie
poza granice horyzontu


po chwili wszystko ucichło
byliśmy jeszcze pod urokiem
tej niebiańsko brzmiącej nuty
szumiało w głowie
byłem zauroczony
szczęśliwy do nieprzytomności
a wszystko to dzięki tobie
może nawet nie wiesz
za co dziękuje

jestem szczęśliwy
bo uchwyciłem jego chwile w locie
dziękuję




21.02.1979.


kazap57

Åšrednia ocena: 7
Kategoria: Życie Data dodania 2011-09-16 13:36
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kazap57 > wiersze >
kazap57 | 2014-04-03 22:43 |
czytelniku jesli oceniasz - napisz i komentarz
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się