Naturalna prawda

Błękit nieba miesza się z dnia szarością,
Dziki powiew wiatru porusza liście namiętnością,
Czysty strumień wody z wysokich gór spływa,
Gorące promienie słońca chłodem obmywa,
Cichy szept natury w swoim uchu słyszę,
Śpiew ptaków w powietrzu zabija cisze,
Nic tu przypadkiem się nie dzieje,
Silny wiatr nad moją głową wieje.
Zielone liście szepczą coś w moją stronę,
Ich gałęzie układają się w potężną koronę,
Przezroczyste powietrze w moją twarz uderza,
Sokół na niebie szlakiem swojej ofiary zmierza,
Nagle błysk,piorun mocno strzela,
Niebo,ziemia,to wszystko jest jak wielka cela,
Deszcz... to już prawdziwa ulewa spada,
Mokre krople,to tej natury wada?
Nie martw się,nie nazwałbym tego końcem,
Bo po każdej burzy wychodzi przecież słońce.
{ P_82 }


P_82

Średnia ocena: - Kategoria: Przyroda Data dodania 2011-09-25 12:24
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna P_82 > < wiersze >
Ccclaudia | 2011-09-25 22:29 |
Szczerze, to całość mimo, że miała być pewnie zachwytem nad chwilą, momentami okazała się rytmiczną klapą. Ostatnie dwa wersy ujmujące, nad tym co wcześniej trzeba pracy. "Nie martw się,nie nazwałabym tego końcem, Bo po każdej burzy wychodzi przecież słońce. " pozdrawiam :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się