U j e d n o l i c e n i e
jasny płomień
w brokat zlany
zew odstąpień twardych
w nowych chwilach
zmagań strapień
wplata rzemień prawdy
brak litości
złuda zdarzeń
nieodparta ludzkim zgrzytem
słychać głosy
odbić echa
pokrzywione zdania milkną
jednym cięciem
szczęście pęka
w proch
rozciera ślady
słychać jęki
w czasie przeszłym
niknie świat
w locie wielkim….
cóż więcej można dodać
niech przemówią słowa…
15.12.1981.
kazap57
|