Remedium
Lato zaczeło się pakować
zmieniając kostiumy na szale
czy mam czego żałować
przecież nie wyjeżdża stąd na stałe.
Składa leżaki parasole
lody w lodówce muszą czekać
a ja tam od lata wole
nie chce od jesieni uciekać.
refren
Wychodze z domu o bladym świcie
we włosy srebro wkłada mi życie
z liści czerwonych bukiety składam
i na tym tle nieźle wypadam.
Z ciepłą flanelą gadam o chłodzie
a z jarzębiną o czym o modzie
do filiżanek kawe nalewam
i doskonały humor miewam.
Idąc po alejach złocistych
napotkałem kasztana ludzika
i ruchem zamaszystym
włożyłem go do piórnika.
Kropla za kroplą po rynnie
niezłą zabawe urządziły
a ty wciąż jesteś przy mnie
jesienne wspomnienia ożyły
refren
Tomasz Kiełtyka Sarnek
Sarnek
|