Bezdomni kochankowie
porzuć dziewcze diable smutki
żywot na to nazbyt krótki
kroczy ku nam zima sroga
zaraz schrzani sie pogoda
i miast w trawie lekko bzykać
będę w Ciebie w zaspie wnikać
porzuć zatem smutki diable
oddaj mi sie teraz nagle
majtki zerwę bluzkę zedrę
twardą Ci okażę werwę...
|