A wszystko nie tak
wezbrały potoki
zmieniało się ciśnienie
czarne chmury otaczały
półmrok zapowiadał zmiany
niewypowiedziane grzmoty
uderzające błyskawice słów
wyładowania atmosferyczne uczuć
iskry potłuczonego szkła
nadziei drzewa połamane
marzeń pragnienia poszły z dymem
nastała głucha cisza
niebo zalało się łzami
promyk powoli przygasał
nie czekałam na tęczę
przełożyłam kartki
uciekłam w inny świat
Beti
|