ODRODZENIE
gorąco
pieści powiew wiatru
niczym łupiny
odrzucam bezwstydne
kolejne warstwy
aromat kawy unosi feromony
splatają się płomienie w zatraceniu
zauroczone dotykiem rozgrzanej Italii
smakuję rozkoszy Werony
powoli dopala się świeca
dogaszam żar opuszkami
doskonałość chwili
sami..
Ewa_Krzywa
|