Mefisto nieuważny

Mefistofelesie...znowu?
ileż razy Cię prosiłem
o odrobine uwagi.I żebyś
tyle siwuchy nie żłopał
Że kocha prawdziwie?
domyślam się,widziałem
ten blask w spojrzeniu.
ale litości, nie o to mi
chodziło przyjacielu drogi
Że pieści,przytula? też pięknie
zaraz się wzruszę okropnie
Twoją szatańską skutecznością
Mefisto, raz jeszcze spróbuj
Ma kochać, ma pieścić...
ale mnie, idioto piekielny
MNIE!!!


Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2011-12-15 21:23
Komentarz autora: skutki opchnięcia duszy mało rozgarniętemu przedstawicielowi piekieł...Ad mors usrandum będe czekał...
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się