Wspomnienie pewnej zimy

Słyszałem w radiu że dziś jest zima
chcę iść na sanki lecz śniegu nie ma
I jak ja teraz zrobię bałwana?
mam lepić kule ze snopów siana

Na łyżwy też chyba jeszcze nie pora
mógł bym utonąć na środku jeziora.
Zima!
Gdzie jesteś?
Przestań się zgrywać
przecież nie umiem na łyżwach pływać
Ehhh...
Chyba z tą zimą to jakaś ściema
co to za zima gdy śniegu niema

I tylko jedna myśl wciąż mnie dręczy
jak on... no jak mu?
Mikołaj Święty
przyniesie dzieciom na czas prezenty

Więc z płaczem do mamy
a mama przejęta
mamo!
Mikołaj zdąży na święta?

Bo wiesz mamusiu
no ten.. jak mu? Święty
ma wielki worek a w nim prezenty.

Jak więc saniami w drogę wyruszy
gdy nawet mały śnieżek nie prószy.

A mama na to - coś poradzimy...
chodźmy na spacer poszukać zimy.
Może jej jakiejś pomocy trzeba
by śnieżek wreszcie mógł padać z nieba.


Mirson79

Średnia ocena: 10
Kategoria: Dla dzieci Data dodania 2011-12-15 23:43
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Mirson79 > < wiersze >
Lorena | 2012-04-20 11:52 |
zarąbisty i wart publikacji.5
Ewa_Krzywa | 2011-12-16 09:56 |
bardzo sympatyczny ;)
Sarnek | 2011-12-16 06:46 |
Bardzo ciepły choć zimowy.Ładny i dobrze się czyta
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się