Wesołych Świąt
Wybacz mi Mefisto te chwile słabości
kiedym, przyjaźń z Tobą na pogwarki
z niejakim Rafaelem,archaniołem
stróżem próbował zamienić. Niby
fajny gość z niego,coś tam o opiece
wspominał,że jego Szef wszechmocny
i miłością jest pono. Tylko kiedym
próbował wątpliwości wyrazić z zimnym
obliczem wspomniał że ma kumpla,
Michała i że persona to groźna,z mieczem
lata i od czasu do czasu z komunikiem
piekielnym boje wiedzie. A jak wiesz ja
nie lubie kiedy mnie straszą.Zwłaszcza
czymś czego sie nie boję bo ogniem
piekielnym.Już byłem,kręgi piekieł
dobrze mi znane i niestraszne zupełnie.
Wolę przyjaźń Twoją choć dupa jesteś
nie diabeł, w dodatku pijak i dziwkarz.
Czasami nie wiem kto tu kim się opiekuje.
Ściskam Ci zatem prawicę kosmatą,
po rogach głaszcze - o, chyba nowy
kapelusz pod choinkę Ci schowam.
Bo Wigilię spędzimy razem,czyz nie?
Mleka się ożłopiemy i na pasterkę
powędrujemy - tylko ogon schowaj
bo Cię jeszcze ten Michał rozpozna
i sam zostane na tym łez padole.
Wesołych Świąt Mefisto
|