no entiendo…

jaki jest sens mojego istnienia
cicha dusza w samotnym ciele
czasami trudne i nie do zrozumienia
są prawdy głoszone w kościele
jak to możliwe że nie czują skruchy
wstając z klęczek od konfesjonału
z ich stołów nie spadną okruchy
żyją na styku buty i banału

po co odróżniam dobre od złego
skoro dla innych to nie ma znaczenia
od świtu do nocy pytam dlaczego
tylko moje nie spełniają się marzenia
mam tyle wątpliwości i nie znam odpowiedzi
a najgorsze to że nie mam kogo spytać
z uporem maniaka naiwność we mnie siedzi
nie rozumiem
powtarzam to jak zdarta płyta



szybcia

Średnia ocena: 7
Kategoria: Inne Data dodania 2011-12-20 21:05
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
Ewa_Krzywa | 2011-12-21 12:51 |
;)5*
Sarnek | 2011-12-20 21:31 |
Ja też tego nie rozumiem lecz to co jest niemożliwe jest możliwe tylko potrzeba trochę czasu
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się