BEZSENNOŚĆ
snu domaga się całe ciało
oczy pieką
szczęki już bolą od ziewania
Morfeusz utuli gdy będzie świtało
a wtedy będzie pora do wstawania
nie pomaga mleko ani melisa
obchodzę kąty pustego mieszkania
usiądę i jak sierota będę się kołysać
natrętne myśli jak muchy odganiać
może trzy godziny sennego majaczenia
niewiele ale wystarczyć muszą
szczęśliwie jeszcze nie czuję zmęczenia
spod spuchniętych powiek
łzy na spacer ruszą
szybcia
|